Prażony makaron w sosie śmietanowym

Prażony makaron w sosie śmietanowym z kaparami to danie po trzykroć wyjątkowe.

Po pierwsze dlatego, że…

przepisu na prażony makaron w sosie nie znajdziecie nigdzie poza moją kuchnią i tym blogiem. A to już samo w sobie jest dość niespotykane. Przecież w sferze kulinarnej tak jak zresztą w wielu innych, panuje spory tłok. I naprawdę ciężko o coś nowego. Przekartkowałam książki kucharskie (nie wszystkie oczywiście, ale wiele;-)), przegrzebałam kulinarny Internet. Rozpytywałam wśród znajomych. Nie ma.

Nie spotkałam się nigdzie z podobnym!

Już samo prażenie makaronu jest dość oryginalne. Dzięki temu zmienia on fakturę, a po ugotowaniu jest bardziej kruchy i zyskuje orzechowy posmak. Do sosu wykorzystuje się zwykłą kostkę grzybową i muszę przyznać, że ona sprawdza się najlepiej. Wszelkie próby uszlachetnienia sosu za pomocą przecieru grzybowego, czy naturalnego wywaru z grzybów powodują, że makaron staje się „grzybowy”. A nie o taki efekt tutaj chodzi! Dodatek bulionu z kostki doskonale podbija orzechową nutę prażenia, osala śmietankę i zaostrza jej smak, dodaje czegoś „ekstra”, ale nie wysuwa się na pierwszy plan. Siedzi sobie cichutko z tyłu, prawie niezauważalny. W aksamitnym sosie dominuje raczej łagodna śmietanka i zdecydowany smak kaparów.

Po drugie efekt…

jaki uzyskujemy przy znikomym nakładzie pracy, jest absolutnie wspaniały. Z pewnością ze wszystkich szybkich past ta jest pierwsza. Bezsprzecznie. Stoi na podium i macha do innych z nieskrywaną wyższością. Może sobie na to pozwolić, ponieważ powstaje w mgnieniu oka. Dodatkowo całość, od początku do końca, przygotowuje się na jednej patelni. Przy czym efekt jaki otrzymujemy, jest wyśmienity. Wszystko czego potrzeba to makaron, kostka bulionu grzybowego, śmietanka i garść drobnych kaparów z zalewy.

Trzeci powód jest…

bardzo osobisty. Otóż, taki właśnie prażony makaron w śmietanowym sosie był pierwszym daniem, które mój mąż, wówczas jeszcze kolega z roku, dla mnie ugotował. Być może dlatego dobrze pamiętam tamtą kolację. Łagodne światło późnowiosennego zmierzchu, okno otwarte na oścież, a pod nim stół nakryty ceratą w drobne wzorki. Było ciepło, kwitły kasztany, pachniał bez. No i makaron wyszedł naprawdę pyszny.

Aż się ciśnie na usta stare powiedzenie o drodze do serca, która wiedzie przez…

No właśnie. Wszystko przez żołądek;-)

zdjęcie przedstawia prażony makaron

Prażony makaron w sosie śmietanowym z kaparami

Składniki:

na porcję dla dwóch osób

200g makaronu penne

1 szklanka ( ok. 250) ml bulionu grzybowego

1 szklanka (ok. 250 ml) słodkiej śmietanki 18% lub 12%,

garść ( ok. 50 g) małych kaparów z zalewy

2 – 3 łyżki parmezanu

Makaron wrzuć na suchą, rozgrzaną patelnię. Praż przez kilak minut, aż zmieni kolor na złotobrązowy, jak na drugim zdjęciu. Następnie zalej makaron bulionem ( na tej samej patelni, na której się uprażył). I gotuj, bez przykrycia przez 5 – 6 minut. Po tym czasie dodaj śmietankę i kapary. Trzymaj na średnim ogniu jeszcze ok 5 min, mieszając od czasu do czasu i podlewając wodą w razie potrzeby. Kiedy sos zgęstnieje, makaron jest gotowy.

Są makarony, które radzą sobie bez parmezanu. Ten do nich nie należy. Koniecznie syp parmezanem;-)

To jest przepis na makaron al dente. Jeśli wolisz, żeby makaron był bardziej miękki, potrzymaj go dłużej na patelni.

Film, na którym pokazuję jak zrobić ten makaron krok po kroku znajdziesz na moim instagramowym profilu (klik), a może chcesz poznać inne przepisy na blogu? Co powiesz na gnochi w sosie z gorgonzoli na dyniowym purre (klik)? Ciasto marchewkowe na deser?(klik) Zapraszam!



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *