Ciasto czekoladowo-migdałowe z pomarańczami

Przepis na to ciasto czekoladowo-migdałowe z dodatkiem pomarańczy dostałam od mojej przyjaciółki M.
Wśród swoich licznych talentów M. ma i ten do gromadzenia niezwykłych przepisów. Jej przepisy zaczynają się jak dobra książka. Zagadkowo. Na przykład – „Kostkę masła włóż do brytfanny i wstaw do rozgrzanego piekarnika”. No czy można przejść obojętnie obok takiego zdania?! Ja przynajmniej nie mogę. Muszę się dowiedzieć co z tą kostką będzie dalej;-)
Ciasto czekoladowo-migdałowe jest wspaniałe. Choć ma zwartą strukturę i wygląda na ciężkie – w rodzaju brownie – jest jednak lekkie i delikatne. Dodatek gotowanych w całości pomarańczy czyni je bardzo wilgotnym. Czekolada, migdały i pomarańcze łączą się tu w rewelacyjną całość. Nie dodaje się do niego tłuszczu (wystarczy to co jest w migdałach) ani mąki.
Polecam na wierzch polewę czekoladową – połowę tabliczki czekolady należy rozpuścić w ¼ szklanki ciepłej śmietanki 30% i polać nią jeszcze ciepłe ciasto.
A przepis zaczyna się tak „ Wyszorowane pomarańcze włóż do garnka z wodą i gotuj aż całkiem sflaczeją…”

Ciasto czekoladowo-migdałowe z dodatkiem gotowanych pomarańczy
Lista składników:
- 2 pomarańcze
- 6 jajek
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 g zmielonych migdałów
- 180 g cukru
- 50 g kakao
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Wyszorowane pomarańcze włóż do garnka z wodą i gotuj aż całkiem sflaczeją. Potrwa to ok. 2 godziny. Chyba że masz szybkowar – wówczas wystarczy 20 minut.
Do kielicha blendera włóż ostudzone pomarańcze i dodaj resztę składników.
Wszystko razem blenduj bardzo krótko. Cząstki pomarańczy powinny być w masie wyczuwalne.
Masę wlej do wyłożonej papierem formy ( u mnie okrągła o średnicy 23 cm) i piecz w 180 stopniach przez ok. 50 minut lub do suchego patyczka.
Koniecznie spróbuj też podobnego ciasta w wersji bez kakao (klik). I nie zapomnij odwiedzić mnie na instagramie (klik)