Bardzo dobre leczo i o tym co za oknem

Za oknami złoci się październik, a my zamknięci w domu. Wszyscy chorzy.
Przyklejam nos do szyby i patrzę na to, co mnie omija. Na spadające liście i orzechy włoskie, na ludzi spacerujących po ulicach. Na tę pogodę, która jak na złość, zrobiła się piękna. Wszystko to wydaje się nadzwyczajne, kiedy siedzi się z chorymi dziećmi w domu. Gdy czas odmierzają kolejne łyżeczki syropu z cebuli, kubki herbaty z imbirem i miodem, mierzenie temperatury, przykrywanie kocykiem, podawanie leków.
W takich chwilach uświadamiam sobie jak bardzo lubię miejsce, w którym mieszkam. Kiedy tak siedzimy zamknięci w domu, zwyczajnie brakuje mi ulic i naszych codziennych rutynowych tras – do szkoły, pracy, do parku i sklepu. Lubię widzieć jak wygląda okolica w różnych porach dnia, jak zmienia się światło w oknach kamienic i intensywność ruchu na ulicy.
No ale chwilowo, cóż… setny raz czytamy książeczkę o Kici Koci, gotujemy ogromne ilości zup i rozgrzewających jednogarnkowych dań. W dni takie jak dziś nie ma nic lepszego niż rozgrzewająca, kolorowa zupa albo jakiś warzywny gulasz – leczo na przykład.
Najlepiej z przepisu mojej Teściowej, czyli takie „weź tam z 30 dag boczku na dwie papryki, kilka pomidorów, trochę cebulki, trochę podsmaż, trochę podgotuj i już”. Z paskami jędrnej, słodkiej jak owoce papryki, na którą teraz właśnie jest najlepszy czas. Z dużą ilością zeszklonej cebuli i głębokim, dymnym aromatem wędzonki.
Ciepłe, sycące i bardzo, bardzo dobre.

Leczo jest jednym z tych dań, którym czas działa na korzyść. Może długo postać w lodówce i z każdym dniem będzie tylko lepsze, dlatego warto zrobić większą porcję. Może być dodatkiem do kasz, makaronów i mięs. Choć ja najbardziej lubię je ze świeżą bagietką.
5 dużych czerwonych papryk
2 kg pomidorów
4 cebule
2 ząbki czosnku
70 dag wędzonego boczku
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
1/2 łyżeczki wędzonej papryki
sól, pieprz
- Boczek pokrój w paseczki i w szerokim garnku, podsmaż do zrumienienia.
- Cebulę pokrój w drobną kostkę, wrzuć do boczku i podsmażaj, aż stanie się półprzezroczysta (zajmie to około 5 minut).
- Dodaj drobno rozgnieciony czosnek i smaż jeszcze około 2 minuty.
- Paprykę oczyść, usuń gniazda nasienne, pokrój w paseczki i przełóż garnka. Całość smaż, co chwilę mieszając przez trzy minuty, następnie dopraw solą, pieprzem i papryką.
- Dodaj obrane i pokrojone w kostkę pomidory (bez gniazd nasiennych). Gotuj bez przykrycia, przez około 30 minut, od czasu do czasu mieszając.
Dodaj komentarz