Witaj szkoło i pierwsza szarlotka

Jak co roku o tej porze kupujemy nowe trampki do szkoły. Stare, podobnie jak biała koszulka z kołnierzykiem, skurczyły się przez wakacje. Nie wiem co to za czary – dwa miesiące leżenia w szafie i wszystko robi się za małe. Rozglądamy się też za nowym plecakiem. Stary wprawdzie się nie skurczył, ale po dwóch latach intensywnego używania nie wygląda już najlepiej. Oderwało się to i owo, zamek błyskawiczny odmówił współpracy, no i panda zrobiła się nieaktualna. – To jest plecak dla pierwszaka – słyszę i trochę mnie to bawi, trochę smuci. Czas tak pędzi, że trudno mi za nim nadążyć. Jeszcze nie tak dawno koszulka z Elzą była powodem do dumy, dziś wypadła z łask. Dopiero odbieraliśmy świadectwo i pakowaliśmy walizki na wakacje, a już zaczyna się rok szkolny.

Znów wrzesień… W powietrzu zapach dojrzałych owoców. Na chodnikach rozdeptane mirabelki i roje os. Jeszcze gorąco, ale słońce już łagodniejsze, złotawe. Każdą niezabetonowaną przestrzeń zawłaszczają żółte parasole mimozy. A od nich, jak wiadomo, się zaczyna.

Dziś rano zobaczyłam w ogródku u sąsiadów pierwsze żółte liście. No i stało się.

Zapragnęłam szarlotki. Zachciało mi się ciepłych jabłek otulonych delikatnym miękko – kruchym ciastem, pachnącej masłem i cynamonem. Dobrej i krzepiącej jak drzemka po ciężkim dniu.

ciasto:

400g mąki pszennej

200g masła

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

1 opakowanie cukru waniliowego/ łyżeczka esencji waniliowej

2 łyżki cukru pudru

2 żółtka

1 łyżka kwaśnej śmietany

szczypta soli

 

Jabłka:

1kg papierówek, antonówek, szarej renety (nadadzą się wszystkie odmiany kwaśnych jabłek), obranych wypestkowanych i pokrojonych w kostkę

ok 100g cukru

1 łyżeczka cynamonu

3 goździki utłuczone w moździerzu

szczypta imbiru

  1. Do miski wsyp mąkę z proszkiem, cukrem i wanilią, dodaj żółtka, łyżkę śmietany i zimne, pokrojone w kostki masło. Zagnieć gładkie ciasto, uformuj z niego kulkę i podziel ją na dwie części, jedną odrobinę większą od drugiej. Większą częścią wylep formę do ciasta i schowaj ją do lodówki. Mniejszą część włóż do miseczki i również wstaw do lodówki. Ciasto powinno się chłodzić ok 1 godziny.
  2. Pokrojone jabłka umieść w garnku i wlej dwie łyżki wody. Podgrzewaj na małym ogniu, aż jabłka zaczną się rozpadać. Mieszaj od czasu do czasu, żeby jabłka nie przywarły do dna. Dodaj cukier, cynamon, imbir i goździki. Zdejmij z ognia, odstaw do przestudzenia.
  3. Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
  4.  Ciasto wyjmij z lodówki. Na spodzie rozłóż jabłka. Mniejszą część ciasta rozwałkuj na placek wielkości formy (warto zrobić to między dwoma arkuszami papieru lub podsypać blat mąką) i przykryj nim jabłka. Zlep brzegi, ponakłuwaj wierzch widelcem.
  5. Formę z ciastem wstaw do piekarnika i piecz przez ok 50 minut.

Nie krój gorącej, bo będzie się rozpadać. Szarlotka musi odrobinę przestygnąć. Świetnie się przechowuje, jest doskonała również następnego dnia.

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *